- autor: Allen, 2018-09-28 11:47
-
Chociaż tabela tego nie pokazuje, to w następnej kolejce być może zmierzymy się z najtrudniejszym jak do tej pory przeciwnikiem. Nie chodzi tu o umiejętności czystko piłkarskie, ale też aspekt mentalny i brak szczęścia. Tak się już ostatnimi czasy dzieje, że gdy przychodzi nam grać z Haczovią Haczów, to piłka nie chce wpaść do bramki rywala nawet w sytuacjach sam na sam czy po rzutach karnych. Wydaję się, że teraz nadchodzi najlepsza pora na przełamanie się w meczu z tym niewygodnym rywalem.
Obydwa zespoły podchodzą do spotkania w całkiem odmiennych nastrojach. Wisłok po serii 4 kolejnych wygranych zajmuje pozycję wicelidera, natomiast Haczovia zdobyła zaledwie 4 punkty i w tabeli wyprzedza tylko Izdebki oraz Rogi. Sporym problemem dla haczowian są wyjazdy, skąd jeszcze nie przywieźli punktu. Mamy nadzieję, że po niedzieli się to nie zmieni, lecz trzeba będzie nastawić się na walkę, zagrać skoncentrowanym z tyłu i skutecznie w ataku. Przestrogą dla zawodników Wisłoka niech będzie mecz z wiosny, gdzie nie wykorzystaliśmy kilku doskonałych okazji, a rywal strzelił bramkę po naszym błędzie i nie dał sobie już wyrwać wygranej. 5 strzelonych bramek w 6 kolejkach to też nie jest powód do dumy dla drużyny prowadzonej przez Damiana Wąchałę. Lekarstwem na problemy ofensywne ma być powrót do klubu z Przełęczy Dukla Kamila Pracha, który wyleczył kontuzję kolana i zagrał już w kilku meczach. To właśnie na tego zawodnika trzeba będzie zwrócić szczególną uwagę. Katem naszego zespołu w zeszłym sezonie był Bartosz Boczar, który strzelił nam wszystkie 4 bramki w 2 meczach. Był on zresztą najlepszym strzelcem klubu z 11 golami. Na nasze szczęście w niedzielę Bartka przy ulicy Sportowej, jeśli zobaczymy to w roli kibica, bo postanowił zrobić sobie przerwę od piłki.
Słów kilka o Wisłoku. Cieszyć musi fakt, że trener Pelczar ma do dyspozycji szeroki skład. W Posadzie mógł skorzystać z 18 graczy i to właśnie rezerwowi w dużej mierze przyczynili się do wygranej nad Beskidem. W końcówce, gdy rywal osłabł, my dzięki przeprowadzonym zmianom podkręciliśmy jeszcze bardziej tempo. Zresztą widać po naszych ostatnich meczach, jak wielkie znaczenie odgrywa w piłce duża kadra. Klimkówka, Wesoła i Posada. We wszystkich tych meczach szalę zwycięstwa przechylaliśmy w ostatnich minutach. Trzeba też pochwalić naszych juniorów, którzy drzwiami i oknami przebijają się do pierwszego składu, dzięki czemu mamy najprawdopodobniej najmłodszą jedenastkę z całej grupy.
Zapowiada się naprawdę ciekawe widowisko. Rywal podrażniony ostatnimi porażkami przyjedzie na pewno z chęcią przełamania. Wydaję się jednak, że jeśli zagramy na swoim dotychczasowym poziomie to 3 "oczka" zostaną w Krościenku Wyżnym. Jak będzie przekonamy się już w najbliższą niedzielę. Na prośbę Haczovii mecz przeniesiony na godzinę 16.
Spotkanie poprowadzi trójka sędziowska w składzie: Szczur, Samborowski, Socha. Zapraszamy wszystkich kibiców na stadion przy ulicy Sportowej 17.